Koza Anglonubijska ogólnoużytkowa
W Polsce jest ciężko kupić rasowe kozy saaneńskiej lub alpejskiej więc nie ma przez to kóz z obustronnymi pochodzeniami.Jeśli ktoś uzyska we własnej hodowli młode kozy po mlecznych rodzicach i po wykoceniu będzie zadowolony z smaku i ilości mleka to taką hodowle poleci znajomym a także kiedyś wróci po następną.W praktyce dopuszcza się byle jakiego kozła który akurat jest w okolicy, następnie ktoś kupi taką kózkę i będzie liczył że udoi 5 l na dzień.Jeśli klient chce dokument o matce ,ojcu to jak najbardziej hodowca powinien taki wydać.Ksiąg w Polsce na AN nie ma ale to nikomu nie przeszkadza jak koźlak ukończy 6 miesięcy to można z nim jechać na Słowację lub do Niemiec i go ocenić.Potrzebne dokumenty to odpis rodowodów rodziców.Tylko jest pytanie kto w Polsce zapłaci za takiego kozła.Nawet z Niemiec jak są kozły lub kozy to są bez oceny.Wszyscy piszą że jest to z tej hodowli to z innej ,więc jak wyżej pisałem w Polsce jak ktoś ma dobre kozy to nie ma problemu ze zbytem.Ja kupiłem 2 kozy bez rodowodów u (biogrod)i zawsze będę ich hodowle chwalił i polecał.Młode po nich też są bardzo mleczne.


  PRZEJDŹ NA FORUM