Psy w obejściu
O Tobie Marta, tez myslałam, że krezusem nie jesteś a jeździsz i wszelkie przedwystawowe zabiegi czynisz.

Ja zaliczyłam z moją suka wszystko co było trzeba do hodowlanki. Pozostało tylko złożyc papiery w ZKwP. I wtedy stwierdziłam, że nie mam ochoty na zabawę w reprodukcję, bo w sumie w imię czego. Zyski żadne, zachodu kupa, weta jakiegoś super odpowiedzialnego i oddanego nie mam. A psów i tak jest pod dostatkiem do wzięcia.
Hodowczyni pewnie liczyła na ciąg dalszy, bo to i splendor dla hodowli z której pochodzi suka, ale się nie doczekała


  PRZEJDŹ NA FORUM