Psy w obejściu
JOla dobrze Cie rozumiem... sasiad się ożenił z nową sasiadką przyszedł piesek taaki wiekszy jamnik , trzymają na łancuchu ale często puszcają ... brama otwarta albo furtka.. pytałam czy nie gryzie nieee absolutnie! a jak biegłam kiedyś kozy zamknąć bo deszcz padał (a mam 3 domy dalej gospodarstwo po babci) to się rzucił do mnie skubaniec i co i gruyzie chodzi po ulicy i szczeka nieraz jak widze ze jest puszczony a furtka otwarta to szybko zamykam zanim on zdarzy doleciec . to taki typ psa ide za Toba zczekam a el nie atakuje , a jak mu cos odstrzeli to cholera wie
! ja mam duże psy nie wyobrazam sobie ot tak je puścić chociaż nikogo nie zaatakowały i listonosza nawet wpuszcza ale to tylko psy, zwierzeta nigdy nic nie wiadomo


  PRZEJDŹ NA FORUM