Uprawa ziemi w naturalny sposób |
Halo, halo! Tu fanatyczką ściółkowania ![]() Odkąd ściółkuje mam luzik z ciężkimi pracami. Truskawki - obowiązkowo! Staram się skoszoną trawą nie ściółkować, bo ona dusi w taki zły sposób. Z resztą nie ma u mnie kosztownej trawy, No chyba, że owcze bobeczki, ale to przerobioną skoszoną ![]() Moje grządeczki są wyższe(przez dokładanie) i od góry mają słomę. Jak zaczynałam na jesieni rzeczywiście kładłem najpierw kartony niebarwione i wszystkie resztki poociepleniowe z domu (wełna drzewna, płyty drzewne). Na to obornik, na to słoma. Całą zimę dokładałam kompostowe resztki, a na wiosnę w to wszystko wpakowałam nasiona. Jasne, że jakieś tam nieproszone roślinki wyrosły. Z niektórych byłam wielce rada! Mleczne, komosy, pokrzywy itp Z tego zawsze dobre rzeczy można zrobić, a też pomagają innym roślinkom. Każdy działa jak lubi. Ja w rok z jałówek działki, na której według sąsiadów nic nie urośnie, bo nigdy nie dało rady, a oni od lat próbowali, stworzyłam wspaniałą glebę. Sąsiedzi w szoku. Mąż szczęśliwy ( nie musi przekopywać). Ja też, bo podlewanie też nie musi być częste. Nie będę nikogo za uszy ciągnąć, każdy ma swoje doświadczenia, ale błagam, nie róbcie z ludzi myślących i działających inaczej fanatyków. |