Menu dla kóz |
A co ze "słomą" kukurydzianą? W pewnym miejscu widziałam, że kozy sobie objadały te kukurydziane łodygi ( Niektórzy sieją sobie taką odrobinkę kukurydzy dla kur. Potem kolby zbierają ręcznie. A łodygi zbierają, także ręcznie. No i u tego gościa dostały je właśnie kozy na przegryzke.Łodyg nie jadły, ale obgryzały je sobie z suchych liści) Wydaje mi się, ze pożytek niewielki, a uciążliwe to jest, bo potem trzeba te badyle usunąć. Słoma rzepakowa? "Stewor" pisze, że w ostateczności. U mnie słoma rzepakowa w ogóle nie istnieje. W trakcie zbioru rzepaku zostaje rozdrobnona przez kombajn dokładnie i na rzepakowej ścierni jest tylko warstwa drobniutkiego pyłu z niej. Ale są rejony, gdzie robi się pelet, czy brykiet opałowy z wszelkiej słomy i tam pewnie się opłaca ją zebrać. Prawdę mówiąc rzepak dostaje tyle chemii, że bym się na słomę rzepakową nie łaszczyła. W bardziej zaawansowanych uprawach na koniec jeszcze dawka roundapu przed zbiorem i środek na sklejanie strąka, co już całkowicie dyskwalifikuje taką słomę jako paszę dla naszych kóz. |