Pomieszczenia dla kóz
Ścian już nie powapnuję przed zimą. Musi być na prawdę ciepło, żeby to wapno na murze wyschło. Z wilgocią nie zostawię ich na zimę. Najwyżej podmaluję, gdzie szczególnie skopytkowane.
Podobno w ostatnim tyg października ma byc dość ciepło jeszcze (u mnie), to wyczyszczę posadzki, podsypię lubisanem i założymy ściółkę zimową.

One chyba przewidywały dużo zimniej, bo sobie mocno nasłały. Nawet Stefan nawyciągał słomy zza drabinki.
Pechowo wczoraj Wanda wysupłała jedną szybkę z okna, taką plastykową, która wetknięta była "na słowo honoru".
I zachowywała się jak pies, który coś przeskrobał, jak tę szybkę mocowałam na powrót.


  PRZEJDŹ NA FORUM