Odrobaczanie
zwalczanie pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych
Robiłam zastrzyk z iwermektyny mojemu koziołkowi i więcej tego nie zrobię... Cała wieś, choc jest w oddali słyszała jego wrzask, skakał, rzucał się i przewracał oczami- wyglądał jakby miał zaraz zejść, a ja razem z nim, bo nie spodziewałam się takiej reakcji i nie wiedziałam co robić zakręcony
Robiłam kilka razy te zastrzyki (nie kozom) i w życiu czegos takiego nie widziałam. Nie wiem czy to on taki histeryk, czy kozy tak reagują na zastrzyki? Brakuje mi doświadczenia z kozami, uczę się dopiero.

Ale nie o to, nie o to oczko
Weszłam tutaj, żeby zapytać Was o odrobaczenie- chciałam odrobaczyć teraz moje kozy, jednak zaczynam podejrzewać, że jedna z nich przyjechała do mnie zakocona. Kupiłam ją w końcówce sierpnia, miała wówczas 7,5 miesiąca. W dniu przyjazdu widziałam na jej sromie kropelki śluzu, a gdy ją odbierałam była z kozłem i innymi kózkami na pastwisku- czyli miała możliwość. U mnie nie miała rui, ale od jakiegos czasu obserwuję, ze brzuch jej się powiększył, ma duzy nawet rano.
Czy jeśli jest zakocona to odrobaczenie teraz jej nie zaszkodzi? Czy lepiej poczekać blizej ewentualnego wykotu?
Nie wspomnę, że jeśli byłaby zakocona, to jest na to za młoda i martwi mnie to strasznie smutny

P.S. Poprzedni właściciel twierdzi, ze rui nie miała a z kozłem była na wybiegu tylko kilka godzin, ale to przecież wystarczy kilka minut zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM