Strzyżak Jelenica (Strzyżak Sarni)
Zastanawiamy się tak jak @wiechu o co chodzi z tym pytaniem o Strzyżaka. Chyba wiemy,wydaje się że @Bleonardo należy do tej szerokiej dość grupy nuworyszy (nowowsiwych)co to przeprowadzili się na wieś ,,bliżej natury'' zabierając z miasta tamtejsze fobie. Szanowny @Bleonardo jest prosta metoda warta zastosowania nie tylko w przypadku strzyżaka. EpriZero preparat w płynie zabezpieczający kozy w sezonie pastwiskowym przed wszelkimi namolnymi insektami i pasożytami, które poza przenoszeniem ,,wszelkich chorób'' wymyślanych przez mieszczuchów, zabezpieczają je również przed większością pasożytów wewnętrznych. To co najważniejsze preparat ów ma 0 (zerową) karencję na mleko.
Na koniec wytłumaczymy TON od którego zaczęliśmy wypowiedź. Od 30 lat mieszkamy w lesie. W lesie rodzili się nasi synowie, wychowywali się w lesie. Żyjąc w takim miejscu nie da się uniknąć ukąszeń przez owady.
Gdy od kilku lat od wiosny do jesieni słyszymy, czytamy o krwiopijczych kleszczach i o chorobach które nas zabiją przez te kleszcze ogarnia nas najpierw śmiech a następnie wściekłość.
Średnio w roku zdejmujemy-wykręcamy z siebie 2-3 kleszcze tak było z naszymi dziećmi łapały je niemalże od urodzenia. Nie jesteśmy nosicielami żadnych chorób my ani nasze dzieci. Wedle miejskich standardów jesteśmy przykładami wyjątkowego zdrowia. Wizyta u lekarza, raz w roku kontrolnie u dentysty od wieeelu lat. Pobyt w szpitalu ostatni 26 lat temu przy porodzie młodszego.
Tak więc nie przejmuj się zbytnio chorobami aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM