Psy w obejściu
Roman.kutas uczepiłeś się tych trzech sikań i bębnisz o tym w kółko. Czy to jest cała twoja wiedza na temat psów. Wyczytana na tej jednej stronie paniusi od klepania kasy na szkoleniach?
To że ktos szkoli psy nie znaczy, że jest autorytetem w tej dziedzinie. Był tu na moim terenie taki jeden, który prowadził indywidualne szkolenia. Selfmademen. W zyciu bym psa w jego ręce nie oddała.
A te wszystkie seminaria zaliczone wiem jak wyglądają: siedzi się na sali parę godzin, ktoś za pulpitem truje i puszcza slajdy. W tym czasie słuchasz, albo rozwiązujesz krzyżówki, potem kawka, herbatka ciasteczko, które zajmują połowę tego czasu, a potem dostaje się piękny dyplom, oprawia w ramki i wiesza w biurze. I biega za speca dla takich romanów kutasów.
Proponuję poczytanie tego: http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/. Może ci się rozjaśni trochę w kalarepie. Między innymi odnośnie mieszkania w bloku, jako najlepszego miejsca dla psa.


  PRZEJDŹ NA FORUM