Psy w obejściu
Pies, a pies, rasa, a rasa. Widziałem, nowofundlanda, który mieszkał na 3-4 piętrze. Większość dnia w lato siedział na balkonie i uwierzcie nie wyglądał na szczęśliwego. Wiec nie sądzę, że jeśli byłby kochany i wgl to byłby tak samo szczęśliwy jak na podwórku, gdzie może robić co chce. Jedyna oznaka radości jaką u niego widziałem to kilkuminutowy ranny spacer.


  PRZEJDŹ NA FORUM