Psy w obejściu
Dobra, atmosfera się uspokoiła więc się odezwę.
Jeszcze na razie mieszkam na co dzień w bloku i mam psa i jeszcze na dodatek wychodzimy na ogół 3 razy dziennie.
I co mam zrobić, jeśli częściej się nie bardzo da, zabić się? Przecież nie w tym rzecz.

Te nieszczęsne 3 razy to nie taka straszna tragedia, pod warunkiem, że to są jakieś bardziej normalne 3 razy,
bo ten schemat 20+60+20 to jakiś niewykonalny z normalnym psem.
A z moim Kolką na 100%. Chociaż może jak mu racjonalnie wytłumaczę, że internecie taki przepis, to kto wie , może się zgodzi.

Jeszcze mi się chyba nie udało obrócić w czasie krótszym niż 40min "na szybkie siku".
Normalne wyjście rano zajmuje nam jakieś 1,2h ,środkowe ok 50-60min i wieczorne jak rano.
Co parę dni rano się znacznie przedłuża, bo szkoda mi psiny prowadzać cały czas na sznurku, więc idziemy do lasu czy pod las, tak żebym mogła go puścić luzem. Taki układ mamy mniej więcej od listopada do lutego lub marca, reszta roku przynajmniej 2 dni w tygodniu na wsi, więc i luzu więcej.





  PRZEJDŹ NA FORUM