Poród u kozy
Występowanie problemów w trakcie porodu, porady
A u mnie jak na razie (odpukać w niemalowane oczko) wszystko w porządku. Maleństwo ciągnie matkę jak smok. Synek mój kochany dzisiaj po raz pierwszy zobaczył malutką kózkę i nazwał ją ANIELA. Swoją drogą, wszystkie kozy nazywa po swoich kolegach i koleżankach w klasie wesoły A Mańka (jedyna, która przyszła z własnym imieniem) jeszcze chodzi gruba. Widać załapała w późniejszym czasie. Więc czekam dalej... Pozdrowienia dla wszystkich koziarzy!


  PRZEJDŹ NA FORUM