Biegunka
Ja bym radziła wezwać weta.
W końcu to maluchy i inna bajka z nimi, niż z dorosłymi kozami.

Łatwiej o odwodnienie, wycieńćzenie organizmu itd.

Sporadyczny kaszel to nie musi być od razu tragedia. Może być proch w sianie, albo "przyduszenie" sobie krtani. (Moja Wanda wariatka tak ma - wsadza łeb, gdzie nie trzeba, dławi się a potem kaszle) No, ale mogš być i płuca i robale i kto wie co jeszcze.


  PRZEJD NA FORUM