Menu dla kóz
LadyM to dopiero by zrobił oczy jakby po powrocie z pracy zamiast domowego obiadu byłby hod-dogbardzo szczęśliwy.Nie mam co narzekać,nie jest wybredny,tylko jak zupa jest to boli go brzuchpan zielony.Za to moje kozule strasznie się rozkaprysiły,witamin nie chcą wcale,na cukinię kręcą nosem a w sianie szukają nie wiem czego.Za to jak wychodzą na pastwisko,to jedna pod gruszę galopem,druga na wyścigi do jeszcze nie skoszonej pszenicy,tak że odgonić nie można.Widocznie to niezdrowe lepsze.
oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM