Poród u kozy
Występowanie problemów w trakcie porodu, porady
Nie przezywaj na zapas, bo sobie sama cykora napędzisz.
Sprawdź "krzyże" tzn zobacz czy miednica się rozeszła. jak się rozeszła to łapiąc tuż powyżej nasady ogona możesz go prawie objąć palcami. To tak wygląda jakbyś obejmowała kręgosłup wkoło. Tuż powyżej tego czym merda.

Popatrz, okiem tylko, nie macaj, na wymię. Czy bardzo nabrane?

Zwróć uwagę,czy sobie nie dotyka pyskiem boków, tak mniej więcej, jak by muchę z boku zganiała. (Robi tak, jak już ma skurcze)

Zwróć uwagę, czy robi "gniazdo" (rozgrzebuije nogami ściółkę, robiąc taki okragły "dołek")

No i czekaj na gluta.

Jak glut zawiśnie to miej wszystko co trzeba przygotowane najlepiej w jakieś misce, żeby łatwo przenieć i nie latać.
Ręcznik papierowy
Mydło, szczoteczka do paznokci
ew. rękawiczki jednorazowe (ja nie używam)
Octenisept Albo pioktanina, jodyna czy tp (jak któreś z tych dalszych, to plastykowy kieliszek, taki an pigułki, żeby umoczyc w nim pępek. Octenisept ma psikacz i jest lepszy bakteriobójczo oraz nie piekący)
Pojemnik do napojenia kozy, glukoza ew dolżel poród (który jest okropny w smaku i trzeba wlać dogębnie, bo z własnej woli nie wypije)
Czysta miska do umycia rąk (możesz je po wyszorowaniu tym octeniseptem psiknąc, ale juz potem niczego nei dotykamy.

Jak już polecisz, to z ciepłą woda w wiadrze. część na umycie twoich rąk, reszta dla kozy potem.

No i obetnij dokładnie paznokcie zawczasu.


  PRZEJDŹ NA FORUM