Rejestracja kozy
barbik - niektórzy zjadają kozy, zdarza się, że zdechnie koza i zamiast do utylizacji to się ją zakopuje w ogródku, część nie zakłada kolczyków (znam dużą hodowlę, gdzie z połowa kóz kolczyków nie ma... a PIW tylko palcem pogrozi i tyle) albo zamawiają potem duplikaty.

W niektórych powiatowych ARiMR pomogą w rejestracji kozy, w innych nakażą utylizację. Ja mam taką sytuację - pięć fajnych kózek mlecznych, ale Pani starsza, nie wiedziała, że trzeba mieć kolczyki.

W moim ARiMR wiem, że każą trzymać "po cichu" czyli nie wychylać się z kozą, a jak ktoś za dużo naciska to utylizacja już odpuściłam, ale Pani powiedziała, że podjedzie do siebie i się może zapyta. To są sąsiednie powiaty. I co? Dali jej papiery, wypełniła, zawiozła, podyktowali jej pismo do kierownika, dostała numery kolczyków i wystarczy tylko wysłać do producenta. Można? Można. A w każdym bądź razie warto próbować oczko

Myślę jednak, że legalna droga jest lepsza. Nie lubię idei odkupowania kolczyków, rejestrowania jako swoje urodzenia itp. Chociaż w pewnym stopniu jestem w stanie takie osoby zrozumieć, bo wszystko zależy od urzędnika...

Dodam, że ta Pani była naprawdę mocno zdziwiona, bo naokoło jest duża agroturystyka, tereny górskie i masa osób ma kozy, a wszystkie bez kolczyka. Jak jej tylko o tym powiedziałam, to od razu się zaangażowała w to, żeby to legalnie załatwić. zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM