padnięcia kóz
Gdybać to my sobie możemy i dywagować.
W te adresy co CheNelly wkleiła, to pewnie wiele osób poszło.
A Kaba pisze, że choroba-auyeszkyego u nas nie występuje. Ale - mogła nie występować wtedy, kiedy to pisał. Zresztą, różne choroby trudno stwierdzić, jak są kozy nierejestrowane i zwłoki idą do dołka.

Na marginesie = pamiętajcie, ze w przypadku padnięcia rejestrowanej kozy, trzeba to zgłosią także do PIW-u. Najlepiej zaraz po tym, jak przyjadą po odbiór i dadzą Wam protokół. To tak , w razie gdyby, żeby potem problemu nie mieć.
A w razie, gdy jest nie wiadomo co, to może oni się tym zajmą, żeby zbadać.


  PRZEJDŹ NA FORUM