Brak odruchu ssania u koźląt
ale on nie odbiera już ma w cholerę roboty - tej się teraz przypomniało znajomej co ma kozy 20 lat- dzwoniłem -że dawała taką sondę. Ja jedyne co mogę zrobić to dać z butelki delikatnie ale już to robiliśmy po porodzie. Dałem im grzejnik żeby miały ciepło. Inna koza wykociła się licha słaba dwa duże koźlaki po wykoceniu od razu doiły aż milo ale mało mleka miała. Jej matka padła też bo myśleliśmy dwa lata temu że to kozioł. I żyją, rosną już 2 miesiące mają eheheh najgorzej jak urodzi w piątek o 16-tej to weta nie uświadczysz- nie ma ludzi do roboty i tak ma za dużo roboty tu w miasteczku. Mało umie jeszcze -rano mogę go atakować jak będą żyły- nie wiem zgasić im światło i kozie czy zostawić by nie przygniotła a tylko grzejnik zostawić włączony? Może pośpią do rana a dożyją? Boje się że przydusi ?


  PRZEJDŹ NA FORUM