Poród u kozy
Występowanie problemów w trakcie porodu, porady
    barbik pisze:

    Nie straszę, ale co ugryzie aż tak mocno, u mnie nie obserwowałam ugryzień "do mleka", raczej "do krwi". Dobrze Monia że czytasz, a zdjęcie się przyda. Może jeszcze to Arcanobacterium pyogenes, nie wiadomo czy nie kupiła zakażonej kozy, ale musiały by być jakieś większe zmiany, a nie ugryzieniowe.


Po prostu wiem że nie ma możliwości by z tego leciało mleko. Może to być ciecz typu ropa. Ze zdjęcia wygląda mi to na brodawczycę ,czynnikami predysponującymi jest żywienie niedoborowe, zwłaszcza pod względem mikroelementów i witamin oraz brak odpowiedniej higieny utrzymania i higieny podczas doju. Można zgłosić się do weta po autoszczepionkę skraca ona chorobę do 1,5 miesiąca, normalnie po 3 miesiącach choroba ta sama ulega wyleczeniu. Nie ma to ogromnego wpływu na zdrowie kozy lecz dój jest dla niej niekomfortowy. Nie wyciskać tego, myć każde wymię kóz osobno by nie zarazić. Zwiększyć higienę , strzyki dezynfekować po dojeniu. Nie myć wymion wszystkim kozom jedną ściereczką, wymieniać a najlepiej zakupić specjalne mokre ręczniki do mycia wymion z środkiem dezynfekującym.



  PRZEJDŹ NA FORUM