cena mięsa koziego
Miodzio, sam sobie odpowiedziałeś dlaczego nie możesz nabyć koziego mięsa! Nikt nie zabije kozy po to żeby jeden klient kupił sobie 1-2 kg, a co z resztą mięsa? Twój zakup, mocno detaliczny, nawet nie pokryłby ceny kastracji(niezbędnej do użytkowania mięsnego kozłów, bo kozy to się raczej nie zabija chyba,że ze starości)... Więc to normalne,ze hodowca jak ma zabić specjalnie dla ciebie kozę, to oczekuje,że weźmiesz całą tuszkę - nie ma w tym nic dziwnego - wieprzowinę jak u nas gospodarze sprzedają, to też płacisz za całą świnię(żywca)+ usługa rzeźnika, nikt na wsi nie sprzeda ci np samej golonki z żywca(czasem mozna się dogadać na pół tuszy jak gospodarz ma klienta na drugie pół, ale raczej samemu trzeba znaleźć drugiego klienta),-p Jak chcesz sobie kupić tylko kawałeczek, to musisz szukać w wyspecjalizowanych sklepach (zwykle ze zdrową żywnością, chociaż wiem,że też w selgrosie bywa mięso kozie - przynajmniej w Warszawie). Co do wysyłki mięsa, to chyba nikt o zdrowych zmysłach by się na to nie zdecydował - nawet paczki nadane jako 24h mogą niestety iść znacznie dłużej(u mnie kiedyś paczka z żywymi zwierzętami szła od pon do piatku!!! Oni tam na poczcie totalnie się tym nie przejmują,że paczka ma dojść w 24h z jakiś konkretnych przyczyn)...A w razie zatrucia takim mięsem, to sprzedawcę prokurator za d..e weźmie, bez względu na to czy ty złożysz zażalenie czy nie, bo to idzie odgórnie oskarżenie(z urzędu a nie na wniosek).
Jak chcesz kupić koźlinę, to proszę bardzo u mnie możesz kupić ile chcesz(nawet 1 czy 2 kg), ale za cenę kozy(żywca czyli jakieś 150 zł)+ 50 zł rzeźnik + pewnie ze 70-100 transport(usługa pocztowa + przenośna lodówka czyli pudło styropianowe i wkłady chłodzące)-oczywiście na twoja odpowiedzialnośc i z zastrzeżeniem, że jesli paczka nie dotrze w ciagu 24h to zawartośc trzeba wyrzucić a nie spożyć! - czyli płacisz ok 300zł i bierzesz z tej kozy mięsa ile chcesz(to co mi zostanie to trudno, koty dostaną)...opłaca ci się? Bo mi za mniej niż 200 zł to się nie opłaca kozy zabić(ba już nawet lepiej oddać kozła gratis,żeby nie karmić, ale przynajmniej nie wydam na kastrację, rzeźnika i nie będę miała bałaganu po uboju na podwórzu...Jak chcesz to ja zwykle w lato koziołki oddaję - albo za jakieś śmieszne pieniądze (30-50 zł), a nawet gratis - ale oddaję żywe, nie kastrowane!
Miodzio - wybacz,że tak dosadnie napisałam, ale tak to właśnie wygląda z punktu widzenia sprzedawcy.


  PRZEJDŹ NA FORUM