Wredna kierowniczka stada i oswajanie
Witam wesoły
Sprawa wygląda następująco, mam te swoje 4 kozy i próbuję je oswoić.Jedna nie jest mną w ogóle zainteresowana i ucieka, dwie chętnie podchodzą jak mam jakiś smakołyk w ręku tylko że czwarta największa kierowniczka stada nie daje im podejść.Sama podchodzi da się trochę pogłaskać po boku albo pod pyskiem jak dostaje smakołyka ale jak zobaczy że tylko inne próbują podejść to od razu leci wali je z roga i rozgania po kątach co mnie deczko matrwi jak to będzie przy dojeniu wyglądać albo jak urodzą młode. Jakieś porady ? Myślałem nad przeniesieniem jej do oddzielnego boksa tylko czy nie będzie wtedy wariować za bardzo sama ?


  PRZEJDŹ NA FORUM