NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZDROWIE I HIGIENA » KOZIOŁ W WIEKU 2 LAT - OGROMNY PROBLEM Z CHODZENIEM.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Kozioł w wieku 2 lat - ogromny problem z chodzeniem.

  
DevilsWife
20.12.2013 22:40:41
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1691970
Od: 2013-4-10
Witam wszystkich.

Dawno mnie tu nie było, co prawda zaglądam i czytuję dość regularnie, natomiast nie udzielałam się ostatnio wcale. A dzisiaj pojawiam się z problemem. Mój kozioł bezrożny Arbuz w kwietniu przyszłego roku skończy 2 lata. Do tej pory wszystko było dobrze, nigdy nie chorował, regularnie go odrobaczałam, jedyne, co mnie zawsze martwiło, to jego ogromny apetyt. Je prawie nieprzerwanie, brzydko pisząc - obżera się. Nie miałam z tym problemu, bo nie żałuję swoim zwierzakom jedzenia, aczkolwiek u niego zaczęło mnie to dziwić. Jego miłością i sensem istnienia jest jedzenie. wesoły Aktualnie ma ok. 85 cm i waży 115 kg. Jest po prostu tłusty. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie problem, który pojawił się ok. miesiąc temu. Zaczął mieć problemy z chodzeniem. Na początku myślałam, że to z lenistwa nie chce mu się podejść, kiedy przychodzę, ale po dwóch dniach zaobserwowałam, że kiedy podnosi się, robi to z wysiłkiem, ociężale, a na domiar złego - wykrzywia potwornie racice. Pierwszy raz widziałam coś takiego. Przednie racice wykrzywiają mu się w każdą stronę, natomiast tylne po kilku dniach przestraszyły mnie nie na żarty, bo nie stawiał już racic, tylko "piętki" (chodzi mi o to, że tylne racice przy chodzeniu leżały równolegle do ziemi, a on stawał już na części kończyny, nie stawia racicy pionowo na ziemi, lecz poziomo). Wpadłam w panikę i zadzwoniłam po weterynarza. Przyjechał po kilku godzinach - przywykłam już do tego, iż weterynarze w większości mają gdzieś kozy, albo nie mają odpowiedniej wiedzy. Jedyne, czego się dowiedziałam to to, że Arbuz jest zdecydowanie za gruby i problemy z nogami wzięły się z tego. Niewiele mi to pomogło, ale cóż. Od razu zaznaczę, iż racice korygował mu regularnie kowal, potem zaczął robić to mój narzeczony (struga wszystkie nasze kozy), także racice ma wg mnie w porządku. Na dzień dzisiejszy mój kozioł nie stoi na przednich nogach, tylko na nich klęczy (tyły stawia w miarę normalnie, jedynie racice rozjeżdżają mu się na boki) Nie wiem, jak mogę mu pomóc. Czy ktoś zetknął się z taką przypadłością ? Czy faktycznie to wynik otyłości ? Koziarz ze wsi obok oświadczył, że być może powodem jest jego wielkość i zaszły zmiany zwyrodnieniowe w nogach (ale w ciągu miesiąca ?!), inny sugerował, że to być może krzywica. Bardzo mi go szkoda i czuję się bezradna, nie wiem co mam zrobić, żeby mu pomóc, widzę, jaki dyskomfort odczuwa, kiedy musi gdzieś się ruszyć. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

Poniżej zdjęcia jego racic (na zdjęciu nie wygląda to nawet w połowie tak koszmarnie, jak na żywo) oraz jego postury.




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA





TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA





TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA





TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA





TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
Electra23.04.2024 16:20:49
poziom 5

oczka
  
monia8366
20.12.2013 23:45:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1691999
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 2
I tu się kłania złe żywienie. Kozioł nie powinien dostawać zboża w ciągu roku tylko miesiąc przed stanówką i w trakcie stanówki. W okresie rui to zboże daje siłę kozłowi i żywotność plemnikom, normlanie zboże jest mu nie potrzebne. Nadmiar zboża powoduje otyłość to tak jak w przypadków owiec zboże ( podaje się 200 g zboża dziennie) go po prostu zabija. W tej sytuacji obciążone zostały stawy i wdał się ochwat. Czeka go trudne leczenie i dieta!!!!!!! W tej sytuacji odstawiłabym zboże zastąpiłabym je warzywami okopowymi oczywiście byle nie ziemniaki. jeśli nie podejmiesz leczenia długo nie pożyje.
LECZENIE
Preparaty wapniowe – Calcium borogluconatum 250 ml, preparaty przeciwhistaminowe – Phenazolinum 0,5-2 g/szt., leki przeciwbólowe i przeciwzapalne – Butapirazol 3-5 g/szt., kortikosteroidy – Vecort 2,5-5 ml/szt., zimne okłady lub kąpiele racic.

Druga sprawa nie można karmić kóz i koziołków w taki sposób są pewne dawki których warto się trzymać, jeśli będą się tak przejadać długo żyć nie będą.Takie żywienie eksploatuje kozy maksymalnie odwapnia i przebiałkowuje to jest niebezpieczne.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
DevilsWife
21.12.2013 00:07:12
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1692007
Od: 2013-4-10


Ilość edycji wpisu: 1
Arbuz nie dostawał owsa, wcale nie dostawał zboża. Dostaje moczone otręby pszenne, oraz wysłodki buraczane niemelasowane oczywiście po uprzednim namoczeniu. Dawek żywieniowych akurat pilnuję, bo wiem, jak poważne konsekwencje niesie ze sobą złe żywienie u koni. Jadł w nieograniczonej ilości trawę, siano, oraz owoce z sadu (jabłka i śliwki). Do tego dostawał marchew i suchy chleb, ale po kilka kromek dziennie. Cały czas latem wcinał trawę, a teraz siano, albo słomę owsianą, dlatego napisałam o tym, że cały czas je, bo nie ma momentu, żeby nie pożerał czegoś. Mam konie od wielu lat, więc nie jestem laikiem w kwestii żywienia zwierząt.
  
monia8366
21.12.2013 00:13:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692008
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
ale otręby to także zboże. Dawki żywieniowe to także dawki w żywieniu okopowymi. Na zdjęciach widać dokładnie kozioł jest strasznie gruby ( wybacz za określenie). Jemu potrzebne jest leczenie i dieta. W tej sytuacji odstawiłabym słomę, niech je siano bez ograniczeń a warzywa ( na dzień maksymalnie wiaderko 2 litrowe ) i to na 2 opasy. Nie dawaj chleba na czas diety.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
monia8366
21.12.2013 00:25:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692012
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
i na razie nie podawaj mu wysłodek pewnie została zaburzona proporcja fosforu do wapnia.I pytanie w jakiej ilości dostawał dziennie te otręby?
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
DevilsWife
21.12.2013 00:50:24
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1692015
Od: 2013-4-10
A więc : dostawał raz dziennie dwie garście wysłodków suchych, zalewałam je ciepłą wodą, więc pęczniały. Po spęcznieniu miały objętość mniej więcej pół litra (połowa litrowej miarki dla koni). Do wysłodków dodawałam pół litra otrębów pszennych grubo mielonych, po czym ponownie dolewałam wody. Mieszałam i podawałam mu. Co do zaburzeń proporcji w wypadku karmienia wysłodkowo - otrębowego, to też znam temat, właśnie ze względu na moje konie. Arbuz ma nieograniczony dostęp do lizawki, oraz dostaje wapno w tabletkach musujących (nakupowałam go pełno, kiedy moje kozy były kotne, ale nie chciały go jeść, dostały więc w zastrzyku, a tabletki powoli konsumuje Arbuz). Dostawał też witaminy. Dlatego jestem tak zszokowana tym, co mu się dzieje. Jeśli chodzi o pasze treściwe, to nigdy nie odważyłabym się dawać mu ich do woli, generalnie nie odważyłabym się tak postępować z jakimkolwiek zwierzakiem, bo dość naoglądałam się koni po ochwacie i jestem wyczulona na tym punkcie. Nie wydaje mi się, żeby dostawał ich dużo (pasz treściwych w sensie). Zdjęcie kiedy ma krótką sierść pochodzi z lipca tego roku, wtedy faktycznie był nieźle upasiony. Zdjęcie, gdzie leży, ziewa, itp. pochodzi z listopada i wydaje mi się, że schudł i widać różnicę (przynajmniej na żywo ją widać). I właśnie wtedy zaczął się problem z chodzeniem.
  
monia8366
21.12.2013 00:56:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692016
Od: 2013-3-21
Ja bym zaczęła leczyć go na ochwat, z tego co piszesz i z tych zdjęć takie są moje spostrzeżenia. Odstąp na razie z wysłodkami i otrębami w zamian możesz mu dać marchew ( tylko marchew dla kóz musi być polana lekko oliwą inaczej nie wchłonie karotenu). Nie miał może możliwości dostępu do karmideł koni czy kóz? Koły są dość sprytne i jak ich nie utrzymasz w ryzach by tak jadły i jadły bez umiaru.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
DevilsWife
21.12.2013 01:01:12
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1692018
Od: 2013-4-10
Kozy jedzą u mnie wtedy, kiedy konie, ale wtedy każdy je ze swojego żłobu, a ja stoję i pilnuję, po jedzeniu zabieram żłoby i koniec. Miał dostęp do paśnika dla koni (z sianem), oraz do słomy owsianej. Dziękuję bardzo za rady, na pewno z nich skorzystam i jutro rozpocznę jego leczenie. Dam znać, czy jego stan uległ poprawie, oby, bo strasznie się martwię. smutny
  
Mena69
21.12.2013 01:45:11
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 34 #1692026
Od: 2013-12-16
Witajcie dziewczyny....duzo nie pomogę, ale dziwny mi się wydaje u niego brzuch, taki wzdęty jakby z jednej strony, moja kozina w lipcu miała podobny problem, do tego jeszcze się trzęsła i bulgotało w niej. Wet przyjechał 10 min po telefonie, mimo ze sie na kozach nie zna, osłuchał i dał taki proszek na odkwaszenie żwacza dla krów, kilka zastrzyków, witaminy i antybiotyk. Powodem okazała się 1 sucha kromka chleba....Wiec do weta jak najszybciej, może to nie wina racic....
  
DevilsWife
21.12.2013 02:37:24
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1692028
Od: 2013-4-10
Brzuch ma taki z jednej strony, bo leży na drugiej i tak wygląda to na zdjęciach. wesoły Gdy stoi wygląda zupełnie normalnie i brzuch ma identyczny po obu stronach. Poza trudnościami z chodzeniem nie ma innych objawów.
  
Adrian
21.12.2013 09:23:16
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Sudety Środkowe

Posty: 92 #1692087
Od: 2013-11-24
Zrób zdjęcia, bo racic wcale nie widać. Jeżeli to ochwat to podstawą jest wystruganie racic i dieta. Dieta polega na podawaniu samego siana. Marchew oczywiście bedzie spowalniać rehabilitację, ze względu na zawarty w niej cukier. Ilość leków zaordynowanych przdz koleżankę monia8366 przeraża. Ludzie tak nie można!!! Nie wolno diagnozować przez internet i zalecać taki koktajl lekowy z kortykosteroidami na czele.


http://kozolin2.iq24.pl/default.asp?grupa=216907&temat=351914&nr_str=2

Tu masz zdjęcia mojej kozy, leczonej z ochwatu, z bardzo dobrym efektem, bez leków.
  
Electra23.04.2024 16:20:49
poziom 5

oczka
  
jola1979
21.12.2013 10:00:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1692122
Od: 2013-3-21
Adrian masz rację z racicami.


DevilsWife mogłabyś zrobić zdjęcie racic od spodu?Tak,żeby było widać pod spodem?Spróbuj unieść mu nogę,gdy leży i zrób fotkę racic od spodu.
Druga sprawa to zgadzam się z Adrianem,dieta i jeszcze raz dieta-siano to podstawa.
Warzywka odstawiłabym całkiem,otręby i wysłodki-to już definitywnie odstawić.
Podjedź do weta po wapno w płynie,podawaj domięśniowo po 20ml dwa razy dziennie.
Co do leczenia nie wypowiem się,bo dla mnie leki to ostateczność.
Czy jak kozioł chodzi to słychać "strzelanie w kościach"?
Myślę,że dodatkowo jest przebiałkowany.
  
monia8366
21.12.2013 11:01:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692164
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
Wybaczcie ale teraz gadacie głupoty, ochwat to choroba która ma wiele czynników jak trawienne w tym zakwaszenie żwacza , problemy po wykotach i zapaleniem wymienia i macicy. Nie zawsze ochwat widać w zmianach racic zależy czy jest to ochwat w stanie poczatkującym , ostrym czy przewlekłym. Leki które podałam to nie gama antybiotyków tylko taka jest ogólna procedura leczenia zalecana. Podałam bo jeśli wet nie zna się na leczeniu kóz warto wiedzieć jakie leki leczą a nie szkodzą bo są np. źle dobrane.
Wapno czy leki przeciwzapalne to żadne BUUMM antybiotykowe to ma wspomóc wzmocnić i dać możliwość poruszania się zwierzęciu!!! Zwierzę większości leży to może je tak zostawić i nie leczyć ?? Leki przeciwhistaminowe to substancje hamujące działanie histaminy przez blokowanie jej przed związaniem z odpowiednim receptorem albo przez hamowanie aktywności dekarboksylazy histydyny przekształcającej histydynę w histaminę. Histaminę nadmiernie produkuję zwierzę które ma ciężkie niestrawności jak kwasica żwacza. Co do cukrów dlatego kazałam ograniczyć wysłodki i zamiast tego podać marchew która jest z warzyw okopowych najbardziej dietetyczna dlatego też i ją w postaci tartej jako pierwszą podaje się koźlętom. Nie wyobrażam sobie jak można radzić by odstawić wszystko zwierzęciu, tak samo jak wprowadzanie w dietę nowych produktów robi się stopniowo tak samo wyprowadzanie z jadłospisu wyprowadza się stopniowo. Można takimi wahaniami tylko pogorszyć sprawę.I druga tez sprawa to nie jest zaniedbanie racic ochwat wyszedł z problemów trawiennych. Sama korekcja racic to nic nie da bo jak pisze koleżanka kozy mają na bieżąco przycinane racice.Kortykosteroidy to także grupa leków o działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym, które mają silny wpływ na gospodarkę węglowodanową, białkową, lipidową i wodno-elektrolitową organizmu. Nie widzę w tym nic złego że się leczy zwierzę, sama bronię się od antybiotyków i silnych leków przeciwzapalnych u swoich zwierząt ale jedno wiem po swoim doświadczeniu że jak kozioł czy koza się położą to tylko dobre leczenie może je podnieść bo dla zwierzęcia często jest to już wyrok jeśli się zignoruje takie symptomy. Nie raz na forum tym czy innych ludzie starali się leczyć naturalnie kozy które po porodach leżały najczęściej kończyło się ich śmiercią bo brak odpowiednich leków nie dał im szans. Kozły najrzadziej chorują ale jak chorują to już trzeba działać.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Esti
21.12.2013 12:29:30
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1692224
Od: 2013-3-22
Monika masz wykształcenie weterynaryjne? Jeśli nie to nie zalecaj komuś koktajlu leków. Czym innym jest porada podać zwierzakowi wapno, glukozę czy węgiel na sraczkę a czym innym zalecenie konkretnych lekarstw. Nie masz pewności nawet co dolega zwierzakowi! Zarzuciłaś mi kiedyś brak wiedzy. Otóż nie kochana, ja nie wezmę na swoje sumienie czyjegoś zwierzaka. Jest chory- do weterynarza. Jeden nie pomógł to szukać drugiego. Ja mogę podpowiedzieć co w konkretnym przypadku pomogło mojej kozie ale nie będę zalecać leków. Ot, taka między nami różnica.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
weszynoska
21.12.2013 12:33:42
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie/Leśniówka

Posty: 325 #1692226
Od: 2013-3-24
Pisałam 3 x ..i kasowałam..ale Esti mnie uprzedziła widac odważniejsza pan zielony
Monika...jesteś lepsza niż mój wet...i to z 5 razy

  
Adrian
21.12.2013 13:43:33
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Sudety Środkowe

Posty: 92 #1692263
Od: 2013-11-24
monia, myślę że problem po wykotach, zapalenie wymienia i macicy, u tego kozła możemy wykluczyć ;-) Nikt nie pisze, że zwierzaka nie należy leczyć. Zadziwia nas zaordynowanie leków, (w tym sterydów, które są poważnym lekiem z olbrzymią ilością działań niepożądanych) na podstawie zdjęc racic, z których wynika jedynie, że są zupełnie przykryte włosami.
  
monia8366
21.12.2013 14:49:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692343
Od: 2013-3-21
otóż ja dałam tylko radę na co wet mógłby zwrócić uwagę nie leczę zwierząt a dawki leków jest ze strony weterynaryjnej jakie są stosowane w przypadku leczenia ochwatu. Weterynarz przede wszystkim ale pomyślcie jaką szkodę może zrobić wet który nie ma o tym pojęcia i nie wie jakie podać leki bo i z takimi się spotykamy. To że dałam radę nie znaczy że leczę przez forum. Po to jest forum by dzielić się doświadczeniami. Wet za to leczy oczko Esti wyobraź sobie że jestem na etapie nauki i chyba nie ma co się dziwić bo jeśli chce się hodować trzeba mieć choć blade pojęcie o czym mówimy. pan zielony
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Esti
21.12.2013 15:45:11
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1692375
Od: 2013-3-22
Hodowca jest od hodowania, wet od leczenia. Blade pojęcie mam a to czego nie wiem to nie kombinuję tylko idę do weta. Uczysz się fajnie, bardzo dobrze, jestem za. Możesz podpowiedzieć, może aby zwrócić uwagę weta na to czy tamto ale Ty wypowiadasz się bardzo autorytatywnie. A to już niedobrze. A z tym podpowiadaniem weterynarzom też trzeba być ostrożnym. Ja jakiś czas temu byłam prawie pewna co jest mojemu psu i ciągle mówiłam o tym lekarzowi. On zasugerował się moimi słowami i leczył nie na to, co powinien. Dopiero na następnej wizycie sam doszedł co było nie tak. Także może lepiej mieć więcej pokory i sprawy medyczne zostawić fachowcom. Oni jednak coś tam wiedzą. taki dziwny
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
monia8366
21.12.2013 17:48:54
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1692532
Od: 2013-3-21
Esti nie będę dalej z tobą prowadzić tu dyskusji bo to raczej nie na temat i nie mam zamiaru zaśmiecać tematu. Dlatego tak kwestia jest zamknięta bo to nie ten temat. Warto czasem z weterynarzem po prostu rozmawiać i zastanowić się nad przyczyną i to nie jest narzucanie mu swojej diagnozy raczej dyskusja. Jeśli się umie dyskutować mądrze.

DevilsWife daj znać co powiedział wet i jakie zostało podjęte leczenie.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
DevilsWife
21.12.2013 18:16:18
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania

Posty: 79 #1692573
Od: 2013-4-10
Dzisiaj był drugi weterynarz. Oglądał Arbuza, przyglądał się racicom, długo nad nim siedział i dumał, a jedyne, co wydumał, to podanie mu wapna iniekcyjnie. Wypytywałam, co mu jest, ale usłyszałam, że on zajmuje się końmi, nie kozami, więc nie wie, a nie będzie leczył go na "ślepo". Trzeci weterynarz odmówił przyjazdu, jak tylko usłyszał, że chodzi o kozła. "Mój" weterynarz od koni jest nieosiągalny. Tragedia.
Adrian i jola1979 zdjęcia robiłam na szybko telefonem, żeby ukazać, jak racica rozjeżdża mu się na boki, co widać akurat na drugim zdjęciu racic z kolei. Jutro zrobię zdjęcia racic aparatem, z każdej strony, także od dołu i wrzucę tu. Dzisiaj chodził. Utykał, ale przemieszczał się, co mnie zdziwiło, był nienaturalnie jak na siebie aktywny, towarzyszył mi podczas sprzątania padoku. Kiedy chodzi nie słychać strzelania/trzaskania, ale kiedy długo leży i podnosi się - wtedy słychać wyraźnie taki dźwięk, ale tylko w momencie podnoszenia się, chodzenia już nie.
monia8366 na pewno dam znać, o ile wreszcie znajdę kompetentnego weterynarza, póki co pokładam nadzieję w "moim" wecie od koni, ale na niego muszę czekać, co mnie z kolei martwi.
Najgorsze jest dla mnie to, że choroby końskie umiem rozpoznać i wiem, jakie podjąć kroki, natomiast u kóz spotkałam się tylko z porażeniem poporodowym, a w kwestii chorób kozich jestem laikiem.
  
Electra23.04.2024 16:20:49
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZDROWIE I HIGIENA » KOZIOŁ W WIEKU 2 LAT - OGROMNY PROBLEM Z CHODZENIEM.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny